Miejsca turystyczne
•
Artykuły
•
Wydarzenia

Przed domem Jana Kawuloka pełno było zawsze turystów, bowiem gospodarz był świetnym gawędziarzem i muzykiem. Ponadto sam wyrabiał instrumenty. No, a chałupa to już istny cud. Prawdziwa, dziewiętnastowieczna kurna chata bez komina. Nic dziwnego, ze powstała w niej słynna Izba Regionalna.
Takie chaty składały się z dwóch izby: codziennej, czarnej, i odświętnej białej. W chałupie Kawuloka, w czarnej izbie jest piec bez komina, kociołki, żarna, kolekcja glinianych naczyń i oczywiście instrumenty muzyczne. Obecny opiekun Izby i opowie co to są trombity, gajdy, róg pasterski, okaryna czy fujary, i zagra na nich.
W białej izbie stoją m.in. warsztaty tkackie, kołowrotek, trówła, czyli malowana skrzynia, w której zbierano posag dla panien. W ogóle wyposażenie chaty stanowią tradycyjne sprzęty. Jednak największą atrakcją Izby są opowieści i muzyka. Na zwiedzanie trzeba się jednak umawiać pod numerem telefonu 033 / 855 - 62 – 31.